poniedziałek, 9 czerwca 2014

Spotkanie z Rydzem-Śmigłym pod fontanną | FOTO

Piątkowe popołudnie zdawało się nie mieć końca: zmierzch bardzo nieśmiało i subtelnie, wręcz przepraszając za swoje odroczone, ale nieuniknione przybycie, odciskał zadymione piętno na wszystkich elementach pejzażu, stopniowo budując tło, na którym rozbłysły w końcu strumienie pomarańczowego światła lamp, dopełniając mieszankę głębokiej zieleni drzew i krzewów. 

Woda w fontannie zamilkła na dłuższą chwilę, a fragment murowanej ściany przybrał postać ruin starożytnej świątyni poświęconej Atenie Partenos. 

W takich oto warunkach przyrody, w warszawskim parku im. pewnego marszałka, postanowiłam sprawdzić jak będę się prezentować w mojej nowej cheerleaderskiej bluzie. Upięłam włosy i wtem, jak asy z rękawa, posypały się pstryknięcia… ;-)



 







1 komentarz:

  1. Nie widać na zdjęciach tego Rydza-Śmigłego, ale wcale nie szkodzi! ;-)

    OdpowiedzUsuń